Hiszpański taniec o korzeniach tkwiących także we Francji, to przedstawienie, w trakcie którego tancerze zapraszają nas na arenę, na której rozegrana zostanie walka torreadora z bykiem. Torreadorem jest partner, silny mężczyzna zdecydowanie dominujący nad partnerką. Jej rola często jest zróżnicowana, czasami jest płachtą torreadora, czasami bykiem, a czasami tancerką flamenco o chłodnym lecz dumnym spojrzeniu. Bardzo ważne są jej dłonie i palce, których praca nadaje tanecznej prezentacji specyficznego charakteru i poziomu emocji porównywalnego z doskonałymi prezentacjami tancerzy flamenco.
Historia opowiadana w pasodoble składa się z dwóch części wejścia na arenę i walki z bykiem. To taniec o ściśle określonej dramaturgii, a tancerzom nie wolno pominąć żadnej z figur.
Marszowa muzyka, która pierwotnie grana była podczas parady na rozpoczęcie Corridy wytwarza odpowiedni nastrój, wprowadza nas na arenę i czyni świadkami Corridy, buduje napięcie, by na zakończenie wywołać aplauz publiczności.
Ruchy obojga tancerzy muszą być gwałtowne i dramatyczne, występuje tu wyjątkowo duża jak na styl tańców latynoamerykańskich ilość kroków od pięty, sylwetki mają specyficzny kształt znany nam z obserwacji sylwetek torreadorów, biodra z przodu a kręgosłup wygięty w łuk. Wyraz artystyczny tego tańca ma duży wpływ na ostateczną ocenę sędziów.
Na turniejach tańca pasodoble prezentowane jest jako czwarty, przedostatni taniec.